*
nad wodą wielką i czystą
przebiegły nocą obłoki
Mickiewicza Adama
i cisze nocne na drogach
zapadły się w zboża stogi
i w kapliczki na bramach
a nad wodą żurawie
smukłe szyje schyliły
na sen głęboki
sen mocny nad tą wodą
brzegi się jej zamgliły
wzrosły w obłoki
*
wtorek, 31 lipca 2007
niedziela, 29 lipca 2007
[NAD MORZAMI]
Nad morzami mówiłeś ciszej o umieraniu
o tym, że kres nieba i piekła jest osią serca
albo raczej
wszystko przebiega wewnątrz, na dnach oceanów, gdzie światło
gubi się na pewnej głębokości. Gdzie ciągnie w dół wir
nieznana ryba, miękkie, piaszczyste dno, a w górę
zawężający się okrąg jasności, oczekiwany łyk powietrza
błękitu, brzegu.
Może lepiej nie pytaj o zbyt wiele, mówiłeś
szeptem, powoli. I o miłości
zbyt prosto, za szybko, zbyt wiele,
chociaż oszczędnie
i zawsze na granicy światów.
.
o tym, że kres nieba i piekła jest osią serca
albo raczej
wszystko przebiega wewnątrz, na dnach oceanów, gdzie światło
gubi się na pewnej głębokości. Gdzie ciągnie w dół wir
nieznana ryba, miękkie, piaszczyste dno, a w górę
zawężający się okrąg jasności, oczekiwany łyk powietrza
błękitu, brzegu.
Może lepiej nie pytaj o zbyt wiele, mówiłeś
szeptem, powoli. I o miłości
zbyt prosto, za szybko, zbyt wiele,
chociaż oszczędnie
i zawsze na granicy światów.
.
KONFERENCJA W WANNSEE
TAKIE TAM MINIATUROWE...
... SPOSTRZEŻENIE
czytamy te same wiersze. a potem już
niby zwyczajnie. To jest ty
na prawo
ja na lewo.
czytamy te same wiersze. a potem już
niby zwyczajnie. To jest ty
na prawo
ja na lewo.
KANWA I
Czym jest ta wędrówka, klucz żurawi na horyzoncie
puste gniazdo jaskółki. Kanwa widziana z drugiej strony
zdaje się tylko bezładną plątaniną splotów. Na razie
czyjeś ciepłe dłonie rozplatają ten nieład a dom
pachnie pomidorową.
Przychodzi jednak jesień. Pozostaje wtedy tylko
wołać na wiatr. I milkniemy
a wersy jak oleje mistrzów tłumaczą
pęknięcie tekstury. Zza podszewki świata
na międzygwiezdnych polach, w kołowrocie
galaktyk.
KANWA II
Subskrybuj:
Posty (Atom)